• Witamina B1

    28/11/2020

    Historyjka 1

    Pewna młoda kobieta bardzo narzekała na złe samopoczucie. Była ciągle zmęczona i zdenerwowana, męczyły ją nudności i niestrawność po każdym posiłku. Mając dwadzieścia parę lata czuła się jak osiemdziesięcioletnia staruszka. Była nawet u lekarza, ale nie pomógł. Miała niskie ciśnienie. Podtrzymywała się kawą, którą piła 5-6 razy na dzień. Aż wreszcie pewien dietetyk poradził jej, żeby odrzuciła kawę, a zaczęła brać witaminy kompleksu B. Po kilku dniach widać było poprawę, a po dwóch tygodniach wróciło zdrowie. Ten, kto sądzi, że w naszych czasach nikt nie cierpi na beri-beri, czyli śmiertelną chorobę wywołaną skrajnym niedoborem witaminy B1, jest w błędzie.


    Niestety, mamy wiele przykładów, szczególnie od neurologów, do których trafiają pacjenci z podobnymi objawami jak u wspomnianej młodej kobiety. Są to ludzie, którzy ciężko pracują, ale zbyt często sięgają po kieliszek wódki. Symptomy niedoboru witaminy B1 są coraz częściej spotykane. Można powiedzieć w przenośni, że witamina B1, czyli tiamina, „fabrykuje" optymistów. Pomaga w uzyskaniu dobrego samopoczucia, w usuwaniu zmęczenia, nerwowości i irytacji, prowadzi do dobrego apetytu, prawidłowego trawienia i „uregulowanego żołądka". Jest z nią podobnie, jak z witaminą C, bo ani jednej, ani drugiej nasz organizm nie potrafi magazynować. Nie mamy jej „zapasu", aby z niego czerpać w razie potrzeby. Musimy codziennie tę witaminę organizmowi dostarczać, a to wcale nie jest takie proste. Ulega ona łatwo rozkładowi w wysokiej temperaturze, a także w obecności zasad. Na przykład, dodatek sody oczyszczonej do ciasta, czy do grochu lub fasoli (stosuje się ten zabieg, aby strączkowe szybciej się ugotowały) — niszczy zupełnie tiaminę. Kawa naturalna także ją rozkłada. W okresach intensywnej pracy, przy dużym napięciu nerwowym mamy ogromne zapotrzebowanie na tę witaminę. Dużych ilości witaminy B1 potrzebują np. dzieci w okresie wzrostu, jeśli jedzą dużo słodyczy, cukru i mącznych potraw (białego pieczywa).
    Jeszcze więcej wymagają tiaminy kobiety po pięćdziesiątce.


    Historyjka 2
    Wzięto pod obserwację grupę kobiet w wieku między 52 a 72 rokiem życia i grupę młodych dziewcząt w wieku 19 do 21 lat. Wszystkie dostawały tę samą ilość witaminy B1 dziennie. I otóż okazało się, że starsze kobiety zatrzymywały więcej tej witaminy w organizmie niż młode. Gdy obie grupy otrzymywały dietę z niedoborem witaminy B1, starsze kobiety wcześniej go ujawniały. A gdy znów podawano im dietę bogatą w tiaminę, starsze kobiety wolniej wracały do normy, niż młode. Badano też ilość tiaminy wydalanej z moczem, zawartej w czerwonych krwinkach, oraz ustalono aktywność transketolazy czerwonych ciałek krwi, o której się mówi, że jest „najbardziej czułą wskazówką ilości tiaminy". Okazało się, że nie tylko wiele starszych kobiet cierpi na niedobory witaminy B1. Stwierdzono je również u 40% młodych. Czy wokół nas na nie ma młodych kobiet, które są wiecznie zmęczone, niespokojne, nerwowe i depresyjne? A przy tym... łatwo zapominają. Krótka pamięć to też jeden z objawów niedoboru tej witaminy. Przyłącza się do tego często bezsenność, brak inicjatywy, niezdolność do koncentracji myśli, niepewność (w rozumieniu również braku pewności siebie), zmiany w ciśnieniu krwi i pulsu. To są pierwsze objawy, na które nie zwraca się uwagi… Wystarczy trochę więcej tiaminy i wszystko mija „jak ręką odjął".


    Kawa naturalna niszczy w naszych organizmach witaminę B (co najmniej w 50%). Warto to podkreślić, że aktualnie jest to jeden z najbardziej popularnych napojów na świecie.


    Historyjka 3
    Przeprowadzona następujące doświadczenie: 25 studentom wolontariuszom uniwersytetu w Zurichu (Szwajcaria) podawano po 7 porcji mocnej kawy w ciągu 3 godz. Po 8 dniach powtórzono doświadczenie podając taką samą ilość czystej wody. Za każdym razem badano mocz. Było w nim o 50% mniej witaminy po wypiciu kawy niż po wypiciu wody. Kawa zniszczyła wiele witaminy B1 w ich organizmach.
    Badano też kawę bez kofeiny, ale wyniki były takie same. Bo to nie sama kofeina niszczy tiaminę. Picie kawy zwiększa się wydzielanie kwasu solnego w żołądku, co przyczyniło się do degradacji tiaminy w silnie zakwaszonej treści pokarmowej. Podobne doświadczenia przeprowadzono na Hawajach z herbatą. Efekt był podobny. Jeśli się pija dużo mocnego naparu herbacianego, działa on niszcząco na tiaminę.


    W literaturze medycznej można znaleźć doniesienia o niewytłumaczalnej śmierci niemowlęcia w wieku od jednego do kilku miesięcy (crib death). Głównym jej powodem jest deficyt tiaminy. Zjawia się wtedy zez (przy beri-beri jest on u dzieci charakterystyczny), a badanie krwi wykazuje wyraźny niedobór tiaminy. Gdy podawano ją przez 6 miesięcy dzieci zdrowiały.
    Ponadto „sztuczne karmienie” niemowląt może być powodem niedoboru witaminy B1.
    W okresie ciąży, szczególnie w ciągu ostatnich dwu miesięcy, a także podczas karmienia, zapotrzebowanie na tiaminę organizmu kobiety ogromnie wzrasta.


    autor zdjęcia Paweł Uchorczak
    https://szkolakrajobrazu.pl/pawel-uchorczak

    Sławomir Puczkowski

Blog dr. Puczkowskiego