Szybko rosnący rynek suplementów diety nie pomaga w niwelowaniu złych populacyjnych tendencji zdrowotnych. W zdecydowanej większości suplementy diety nie zabezpieczają podstawowych potrzeb żywieniowych człowieka. Z mojego doświadczenia wynika, że:
1. większość ludzi spożywa nie te suplementy, które potrzebuje ich organizm, niewłaściwą ilość w niewłaściwym czasie,
2. wiele firm produkuje suplementy diety ze składników kupionych od producentów elementów odżywczych, z których większość to elementy syntetyczne lub przetworzone tak, aby były trwałe,
3. wszyscy zapomnieli, że suplementy są do diety,
4. dieta złożona z naturalnych artykułów spożywczych wymaga suplementacji niewielu elementów odżywczych, które powinny znajdować się w naturalnych suplementach.
Dlaczego środowisko producentów suplementów diety całkowicie odcina się od szeroko pojętej dietetyki?
Dlaczego nie wskazuje się na konieczność wykorzystywania naturalnych suplementów diety?
Dlaczego na rynku suplementów dominują niektóre składniki odżywcze w bardzo tanich „syntetycznych” suplementach diety, takie jak: magnez, wapń, żelazo, witamina C, witaminy b-kompleks ?
Dlaczego coraz większa rolę odgrywają suplementy wspierające proces detoksykacji? Itd., itd..
Pytań na temat specyfiki rynku suplementów diety jest wiele.
Producenci suplementów diety i żywności kierują się względami ekonomicznymi, podejmując decyzje o produkcji nowych suplementów diety. Takie są prawa wolnego rynku. W przeszłości widziałem, jak z rynku znikają wspaniałe suplementy diety, które miały ogromne znaczenie dla wielu grup klientów. Przykład: były bardzo dobre suplementy wspierające barierę antyoksydacyjną, zawierające kilka klas antyoksydantów działających w organizmie człowieka synergistycznie. Wytworzenie tak wspaniałych suplementów diety jest drogie, a ich czas trwałości ograniczony. Już pare lat temu firma, która powinna szczycić się opracowaniem i wdrożeniem bardzo skutecznych, naturalnych suplementów diety, zamknęła linię produkcyjną.
Pozostało na rynku jeszcze kilka dobrych naturalnych suplementów diety, Od wielu lat bardzo chętnie zalecam takie produkty w programach żywieniowych w opisie analizy pierwiastkowej włosów. Wielu pacjentów robi APW w Biomolu co co 2-3 lata. Dzięki temu mogę obserwować efektyność suplementacji. Najlepsze efekty uzyskują pacjenci stosujący naturalne złożone suplementy diety, bazujące na naturalnych matrycach. O tych suplementach napiszę póżniej...
Powstało bardzo dużo firm, które kupiły linie do produkcji kapsułek. Firmy te zaopatrują się w składniki odżywcze u producentów w Azji, z Europy i obu Ameryk. Masową produkcją kapsułek zalewają rynek suplementów diety produktami zbędnymi, z punktu widzenia zdrowotnych potrzeb populacyjnych.
Co roku odbywają się targi producentów suplementów diety, na których każdy może kupić dowolny składnik odżywczy w różnych formach. Dzięki dynamicznie rozwijającym się rynkowi wysoko przetworzonej żywności, mamy coraz więcej przetworzonych dodatków żywności, które trafiają na rynek suplementów diety. Byłem na wielu targach żywności i suplementów diety. Rozmawiałem z wieloma przedstawicielami firm produkujących składniki odżywcze. Aktualnie otrzymuję prawie codziennie ofertę na kupno super składnika odżywczego, który ma opatentowaną formę i nawę. Całkowicie naturalne składniki odżywcze są ogólnie dostępne w naturze, dlatego nie da się ich opatentować. Pamiętają Państwo, co pisałem o różnicy pomiędzy naturalnymi a syntetycznymi składnikami odżywczymi?
Nie twierdzę, że wszystkie opatentowane składniki odżywcze są złe. Bardzo dużo z nich świetnie spełnia swoją rolę w procesie odżywiania człowieka. Problem w tym, że gotowych produktów zarejestrowanych jako suplementy diety jest bardzo dużo. Klient może dla siebie kupić na rynku, wszystko co zechce. Niestety przy wyborze suplementów diety, kieruje się przekazem marketingowym, a nie własnymi potrzebami. Przykład: suplementów magnezu jest na rynku dziesiątki, w rożnych formach i dawkach. Rynek magnezu jest duży, to znaczy bardzo wartościowy dla producentów. Mamy do wyboru proste formy magnezu, czyli tabletki, kapsułki, proszki i sheiki, zawierające tlenek magnezu lub chelaty magnezowe. Ceny tych produktów są zróżnicowane, zależne od siły marketingowej poszczególnych firm, tzn. ile pieniędzy firma przeznaczy na promocję swojego produktu. Dla efektu żywieniowego bardzo ważne jest czy dany element odżywczy jest przyswajalny. Tak na marginesie: termin przyswajalności został wprowadzony wraz z wysoko przetworzonymi dodatkami żywieniowymi, a każdy naturalny elementy odżywczy w strukturze stworzonej przez naturę, zawsze jest przyswajalny.
Magnez w naszym układzie pokarmowym jest przyswajalny na cztery sposoby. Pierwszy podstawowy, to przyjęcie jonów magnezowych Mg+2 w proksymalnej części jelita cienkiego. Proces ten wykorzystuje tzw. transport bierny, to znaczy taki, który nie potrzebuje żadnej dodatkowej energii. Nazywam to „chemią kliknięć”. Jeżeli receptor komórkowy (jakaś struktura białka transportującego) napotka pasującą idealnie do jego budowy inną strukturę nieorganiczną lub organiczną, przechwytuje ją i transportuje do organizmu. Taką strukturę ma kation magnezowy. Wystarczy, aby w treści pokarmowej znalazł się np. tlenek magnezu, który w kwaśnym środowisku żołądkowym dysocjuje uwalniając Mg+2. Człowiek codziennie wydala około 300 mg magnezu, co oznacza, że musimy 300 mg magnezu zjeść. W suplementach magnezowych możemy znaleźć od 60 mg Mg+2 związanych w chelatach magnezu, do 400 mg Mg+2 w formie tlenku magnezu.
Najlepszą formą magnezu jest magnez zawarty w wodach mineralnych, w których może być w ilościach znaczących, nawet ponad 100 mg magnezu na 1 litr wody.
Bardzo popularne są proszki zawierające tlenek magnezu, wsypywane pod język. Proszek bardzo szybko się rozpuszcza, a tlenek dysocjuje. Uwolniony magnez jest absorbowany przez błony jamy ustnej, poprzez znajdujące się w nich białka uczestniczące w transporcie między komórkowym.
Ten sam mechanizm transportu między komórkowego jest w jelicie cienkim. Magnez nie przyswojony w części proksymalnej jelita cienkiego, jest przyswajany w dalszych jego odcinakach.
Bardzo popularnymi formami magnezu są magnezy chelatowane. Bezwzględna ilość magnezu w takich suplementach sięga maksymalnie 17-18% masy tabletki lub kapsułki. Oznacza to że zawartość magnezu w takich suplementach będzie około 60 - 80 mg na tabletkę/kapsułkę. W tego typu suplementach ważniejsze od magnezu są chelaty, które pełnią funkcje metaboliczne, np. cytrynian jest dla naszego układu immunologicznego ważnym krótko-łańcuchowym kwasem tłuszczowym (Short Chain Fatty Acids – SCFA). Chelaty uwalniają magnez wolno, to znaczy że może być przyswojony w dystalnej części jelita cienkiego. W tej części jelita magnez jest przyswajany metodą transportu aktywnego, wymagającego dużo energii biochemicznej.
Możemy zwiększyć utratę magnezu, np. pijąc kawę i inne napoje zawierające kofeinę.
A propos kofeiny, czyli 1,3,7- trimetyloksantyny… picie regularne kawy powoduje zwiększenie wydalania magnezu od około kilku do kilkunastu miligramów. Niby nic, ale jeżeli mamy długotrwały deficyt magnezu w treści pokarmowej, nawet tak nieznacząca ilość magnezu może przyczynić się do nasilenia objawów niedoboru magnezu. Uwielbiam picie kawy, ale pamiętam, że kofeina wpływa na motorykę przewodu pokarmowego i wydzielanie kwasu żołądkowego. U osób mających problemy ze zrzeszotnieniem kości, częste spożywanie kofeiny (2–3 filiżanki kawy lub 5–8 filiżanek herbaty dziennie) może przyspieszyć utratę masy kostnej, może również zwiększać ciśnienie w mięśniach, np. w mięśniach powiek. Dlatego drżenie powiek jest uznawane za ważny objaw niedoboru magnezu w organizmie. Podwyższenie ciśnienia generuje zwiększenie diurezy (wzrost wydalania wody) i natriurezy (wzrost wydalania soli fizjologicznej), co może prowadzić do odwodnienia. Dlatego kofeina nie jest polecana dzieciom i młodzieży. Na szczęście dorośli wieloletni miłośnicy kofeiny rozwijają tolerancję na ten efekt i nie doświadczają wzrostu „produkcji” moczu.
Ale co z tego wszystkiego wynika? Brać magnez, czy nie? Każda dieta (nawet dieta osób, kótre twierdzą, że nie stosują żadnej diety), może całkowicie zabezpieczyć konieczną dobową ilość magnezu. Jak to możliwe? Magnez i inne biopierwiastki sa wszędzie, tzn. w każdym rodzaju treści pokarmowej. Każdy organizm żywy, roślina czy zwierze hodowlane, do utrzymania procesu życiowego musi mieć w swoim organizmie magnez. Dlatego w 250 gramach chleba jest 15-20 mg magnezu, w 100 gramach szynki jest 20-25 mg, w jednym jajku 10-15 mg, w szklance mleka 30-40 mg, w 100 gramach sera topionego 20-30 mg, w jednym pomidorze około 10-20 mg, itd. Jedząc klasyczne śniadanie, zjadamy ponad 100 mg magnezu. Urozmaicony obiad dostarczy nam co najmniej 200 mg magnezu, podwieczorek typu "napój czekoladowy" bedzie zawierał około 30-50 mg, a kolacja typu kasza, makaron, ryż z warzywami, minimum 100 mg. Dorosła kobieta powinna spożywać dziennie ponad 300 mg, a dorosły mężczyzna ponad 400 mg. Ta dysproporcja wynika z płci, która determinowana jest domiancją innych układów hormanalnych (testosteron "zużywa" większą ilość magnezu). Czy musimy kupować magnez w suplementach diety, jeżeli urozmaicona dieta ma wystarczającą ilość magnezu? W tym pytaniu słowo "urozmaicona" jest kluczowe. Pisząc o urozmaiconej diecie mam na myśli dietę, w której nie ma wysoko przetworzonych produków spożywczych. Należy dodać, że tryb życia we współczesnym Świecie nie sprzyja utrzymaniu dobrego stanu odżywienia organizmu. Ogromna ilość czynników środowiskowych i społecznych oddziaływuje na każdego z nas. Wielu z nas żyje w ciągłym napięciu, tracąc szybko zdolnosci adaptacyjne. Powszechnym zjawiskiem jest syndrom wyczerpania kory nadnerczy. Taki stan stanowi szczególne zagrożenie dla gospodarki magnezowej. Następuje zwiększona utrata magnezu pod wpływem działania głównie katecholamin i glikokortykoidów. Brak właściwej relaksacji uniemożliwia wyrównanie bilansu magnezowego, co prowadzi do permanentnego deficytu magnezowego. Wówczas suplemetacja magnezem jest dobrym rozwiązaniem. Osoba mająca objawy niedoboru magnezu (głównie: skurcze mięśni, drżenie powiek, łamliwość paznokci, uczucie kołatania serca, bóle i zawroty głowy, zaburzenia nastroju, uczucie mrowienia i drętwienia kończyn, biegunki) ma dylemat... jaki suplement magnezu wybrać? Odpowiedź jest prosta: zapytaj dietetyka. Najlepszym rozwiązaniem dla dietetyka i pacjenta jest analiza pierwiastkowa włosów, ponieważ deficytowi magnezu zawsze towarzyszą inne złożone zjawiska metaboliczne (deficyty lub nadmiary biopierwiastków lub intoksykacje pierwiatkami toksycznymi), co będzie wykazane w APW. Zastosowanie programu żywieniowego (dieta plus suplementacja witaminowo - mineralna) zaleconego w opisie APW pozwoli na uzyskanie optymalnego stanu odżywienia.
Na rynku jest wiele rodzajów suplementów diety. Suplementy mogą być wykorzystywane w krótko terminowej suplementacji uzupełniającej i długoterminowej suplementacji prewencyjnej. Suplementy mogą zawierać składniki budulcowe dla organizmu lub składniki regulujące równowagi metaboliczne. Często składniki będące elementem do budowania struktur organicznych, mają jednocześnie wpływ na przebieg szlaków metabolicznych. Przykład: kwasy omega 6; są ważnym składnikiem błon biologicznych i jednocześnie mają bezpośredni wpływ na równowagę hormonalną u kobiet. Natomiast ekstrakt ziołowy np. z niepokalanka pospolitego, również reguluje poziom hormonów żeńskich, ale nie ma żadnego wpływu na budowę struktur organizmu.
Jedna z podstawowych zasad suplementacji żywności brzmi: do kształtowania równowag metabolicznych konieczne są składniki szlaków metabolicznych (elementy budulcowe) i moderatory przebiegu przemian biochemicznych (witaminy, ekstrakty ziołowe).
Społeczeństwem mającym nikłą wiedzę na temat odżywiania i roli suplementów diety bardzo można manipulować poprzez odpowiednie formy reklamy. Dziś bardzo popularne są blogi „specjalistów od żywienia”, którzy pseudonaukowym przekazem ukierunkowują słuchaczy na kupno swoich produktów. To są najczęściej wysoko przetworzone składniki odżywcze zarejestrowane jako suplementy diety.
Firmy produkujące suplementy diety wykorzystują mody i trendy rynkowe. Parę lat temu jeden z większych producentów suplementów diety, na opakowaniu witaminy C umieścił informacje, że ich witamina C jest L-skrętna. Wcześniej jeden z internetowych „geniuszy od żywienia” ogłosił, że jego lewoskrętna witamina C jest tak cudowna, że można ją wykorzystywać do wsparcia procesów lecznienia chorób onkologicznych. Efekt marketingowy był fantastyczny. Witamina C to kwas L(+) askorbinowy. Litera L informuje o strukturze przestrzennej związku, w odwzorowaniu do stereoizomerów aldehydu glicerynowego, w projekcji Fischera. Jeżeli w strukturze związku chemicznego grupa hydroksylowa przy pierwszym węglu od grupy funkcyjnej, występuje po lewej stronie, to związek zostanie oznaczony literą „L” a ten z grupą OH po prawej literą „D”.
Natomiast informacja opisana znakami (+) lub (-) opisuje cechę fizyczną wodnego roztworu związku chemicznego, który skręca płaszczyzna światła spolaryzowanego przechodzącego przez ten roztwór w stronę prawą, znak (+) lub lewą, znak (-). Jednym słowem naturalna biologicznie czynna witamina C ma przy pierwszym węglu grupę hydroksylowa po lewej stronie, a światło spolaryzowane jej roztwór skręca w prawą stronę. Może to dla wielu jest szok, ale witamina C jest prawoskrętna.
Większość z firm produkujących suplementy diety kupuje składniki od producentów z Azji i Europy. Często reklamowane są suplementy zawierające składniki z krajów z innego klimatu, z innej kultury żywieniowej i z regionu innego sposobu życia. W Polsce w połączaniu z naszymi realiami (środowisko, dieta, populacyjne tendencje zdrowotne, itd.) nie będą miały takiej skuteczności jak w krajach swojego pochodzenia.
Polskich producentów własnych składników do suplementów diety jest niewielu, ponieważ pozyskiwanie naturalnych składników pokarmowych z warzyw i owoców jest drogie i skomplikowane. Taka działalność produkcyjna powinna być promowana przez Rząd. Powinna być stworzona właściwa forma wsparcia finansowego i merytorycznego, wykorzystując unijne programy finansowania, potencjał polskich uczelni wyższych i instytutów naukowych. Pozyskane naturalne składniki spożywcze należałoby dodawać do naturalnej żywności funkcjonalnej i produkować z nich naturalne suplementy diety.
Spożywamy w ultra przetworzonej żywności niezliczoną ilość dodatków żywieniowych, których nasz układ immunologiczny nie zna, lub których nasza wątroba nie metabolizuje. Wśród dodatków żywieniowych spożywamy związki chemiczne, które na stałe odkładają się w naszych organizmach. Będzie to miało zły wpływ na zdrowie nowych pokoleń.
Ultra przetworzona żywność zawiera zmodyfikowane podstawowe elementy odżywcze (zmodyfikowane biała, tłuszcze i węglowodany) i dodadki, czyli wypełniacze, barwniki, zapachy, emulgatory, i inne składniki, które są wyprodukowane w fabrykach, To są całkowicie nowe związki chemiczne, nie występujące w naturze, obce dla naszego ludzkiego metabolizmu. Podsumowując: w ultra wysoko przetworzonej żywnościnowe mamy nowe struktury chemiczno – fizyczne podstawowych składników i dodatków żywieniowych.
Wiele lat temu uczestnicząc w badaniach immunologicznych, widziałem jak zły wpływ mają znane man toksyny na metabolizm komórkowy. Dziś wprowadzamy do powszechnego użytku konstrukty artykułów spożywczych, które mogą okazać się w niedalekiej przyszłości niekorzystne dla populacyjnych tendencji zdrowotnych. W latach 2000 – 2015 widziałem jak zmieniają się dominujące tendencje zdrowotne naszych pacjentów. Po pandemii pojawiła się masowo wielochorobowość o swoistej złożoności innej, od opisywanej w literaturze naukowej. Uważam, że w dużej mierze przyczynia się do tego spożywanie ultra wysoko przetworzonej żywności. Już w latach 70tych dwudziestego wieku amerykański alergolog dziecięcy Benjamin F. Feingold wykazał, że spożywanie żywności z dodatkami chemicznymi źle wpływa na zdrowie dzieci i zaburza mechanizmu rozwoju dziecka.
Masowo spożywane dodatki w pieczywie, maśle, wędlinach, serach, chrupkach, chipsach, paluszkach, gotowych daniach, krótko i długo terminowej żywności, mają bezpośredni wpływ na środowisko układu żołądkowo – jelitowego. Skutki to masowe zjawiska patologiczne: choroby żołądka (choroba refluksowa, wrzody), choroby jelit (dysbakteriozy powodujące biegunki, zaparcia, przewlekłe autoimmunologiczne stany zapalne) które niszczą nasze mechanizmy obronne, immunologiczne. Już dziś widzimy efekty spożywania żywności ultra przetworzonej, m.in. w postaci pandemii alergii u dzieci i dorosłych.
Na podstawie 25 lat zbierania wiedzy i doświadczenia, pracując z Pacjentami NZOZ Biomol-Med, twierdzę, że możemy do skutków spożywania ultra przetworzonej żywności zaliczyć: populacyjną otyłość i jej patologiczne skutki, problemy rozwojowe dzieci, młodzieży (głównie alergie), przewlekłe choroby dorosłych i seniorów (choroby kardiologiczne, onkologiczne, autoimmunologiczne i metaboliczne).
Wielu specjalistów żywienia twierdzi, że spożywanie suplementów diety poprawi stan odżywienia Polaków i zniweluje populacyjne złe tendencje zdrowotne. Tyle samo jest przeciwników tej teorii, szczególnie wśród lekarzy.
Ja widzę u naszych pacjentów efekty zdrowotne, na podstawie których twierdzę, że spożywanie wskazanych naturalnych suplementów witamonowo - mineralnych do właściwie dobranej indywidualnej diety niweluje złe tendencje zdrowotne. Tym zajmuje się NZOZ Biomol-Med od 25 lat.
Na skalę masową musi być stworzony oddzielny system społeczno – ekonomiczny, chroniony i promowany przez Państwo. System taki może dać szansę na zachowanie resztek polskiej produkcji naturalnej żywności funkcjonalnej.
Rynek suplementów przejmują wysoko przetworzone suplementy diety, wyprodukowane w dużych fabrykach w dużych ilościach, aby były tanie i trwałe. Niestety naturalne suplementy odżywcze znikają z rynku. Nawet networki mające w swojej ofercie naturalne suplemennty diety, zmieniają swój profil i preferują wysoko przetworzone produkty przemysłowe zarejestrowane jako suplementy diety.
Na koniec dodam: koncerny produkujące ultra wysoko przetworzoną żywność przejmują rynki: farmaceutyczny, diagnostyki medycznej i leczenia pacjentów...
Niestety tego trendu nie da się zatrzymać.
Co możemy zrobić, aby uchronić swoje zdrowie, zdrowie naszych dzieci i wnuków?
Ciąg dalszy nastąpi, a w nim: detoksykacja dziś jest koniecznością…