• Otyłość - tłuszczowe sejfy

    28/04/2014

    Smak słodki

    Cukier i smak słodki odgrywają w fizjologii ssaków bardzo ważną rolę. Zmiana proporcji w składnikach pokarmu, szczególnie na korzyść cukrów prostych (sacharozy z buraków cukrowych) przyczyniła się do poważnych zaburzeń metabolicznych występujących w całych populacjach. Ich następstwem jest otyłość i choroby dieto – zależne.

    Gdy trzustka wydziela insulinę do krwi rozszerzają się się naczynia krwionośne, aby zwiększyć ich przepustowość. Insulina jest hormonem anabolicznym, tzn. ułatwiającym procesy budowania. Aktywuje procesy transportu do komórek prawie wszystkich niezbędnych substancji odżywczych i budulcowych, np. białek i cukrów do mięśni a tłuszczy do komórek tłuszczowych (adipocytów). Jeżeli we krwi jest cały czas wysoki poziom insuliny, proces zaopatrywania adipocytów staje się procesem jednokierunkowym. Ilość receptorów i kanałów transportu tłuszczy na błonach komórkowych adipocytów się zmniejsza, a komórka tłuszczowa staje się niedostępnym „tłuszczowym sejfem”.

    Uwolnić tłuszcz

    Organizm ludzki może w sytuacji zagrożenia za pośrednictwem hormonów stresu (adrenaliny lub glukagonu), uwolnić zapasy tłuszczu 4 tysiące razy szybciej niż je budował. Tą właściwość można umiejętnie wykorzystać w racjonalnym odchudzaniu. Niestety zamknięte jak sejfy adipocyty otyłego organizmu uniemożliwiają wykorzystanie taj zdolności, innymi słowy uwolnienie zawartości „tłuszczowego sejfu” staje się prawie niemożliwe. Nawet w sytuacji permanentnego niedoboru kilokalorii w diecie, nie ma możliwości na utratę wagi. Osoby z nadwagą, które decydują się na życie o suchym chlebie i wodzie, czasem czarnej kawie nie mają żadnych szans na utratę wagi. Wspólną cechą tych osób jest totalne wychłodzenie organizmu. W analizie pierwiastkowej włosów najczęściej mają one typ metaboliczny „wolny D”.

    Przykład: pani w wieku 35- 40 lat z nadwagą (BMI około 32) decyduje się na dietę 1000 kcal. W ciągu pierwszym tygodniu traci trwale 1 – 2 kg. Niestety w utraconych kilogramach nie było ani grama tłuszczu. Został zminimalizowany zapas glukozy w mięśniach o mniej więcej 300 – 400 g i około 1000 g wody (szacuje się, iż jedna spalana cząsteczka cukru wymaga zużycia 3 cząsteczek wody). Razem otrzymujemy 1,5 kg, czyli tyle ile zmniejszyła się waga w/w pani. Sukces zachęca do kontynuacji terapii odchudzającej, bez analizowania pojawiających się powoli efektów ubocznych. Kontynuacja terapii prowadzi do deficytu energetycznego, który metabolizm bardzo szybko nadrobi. Utworzy sam niezbędne ilości glukozy z aminokwasów glukogennych. Proces ten odbywa się kosztem zubożenia białek tkanki łącznej i mięśni. Po 2-3 tygodniach pani odchudzająca się w ten sposób zauważy pierwsze objawy, tj. liczne nowe zmarszczki na twarzy, sucha pękająca skóra, plamy na paznokciach i wypadające włosy. Jest najlepszy moment na opamiętanie się. Następne skutki nie będą obojętne dla zdrowia całego organizmu. Kolagen ma coraz gorszą strukturę co jest manifestowane jest słabą elastycznością skóry. Prowadzi to do obwisłych zwałów tłuszczu na brzuchu, obwisłych piersi, cellulitu, osłabienia mięśni, bóli stawów, słabej pracy narządów wewnętrznych. Po jakimś czasie dieta się kończy, a waga z niebywałą szybkością powraca do wartości wyjściowej (efekt jo-jo).

    Wniosek. Niskokaloryczna dieta jest najlepszym sposobem na przytycie…? Z pewnością nie służy zdrowemu odchudzaniu.

    Sławomir Puczkowski

Blog dr. Puczkowskiego