„Złote jaja”
Firmy farmaceutyczne produkujące suplementy diety dla zwiększenia swojego zysku poszukują „kury znoszącej złote jaja”. Znalazły dwie dziedziny szczególnie dochodowe: odchudzanie i problemy z impotencją.
O odchudzaniu będę pisał wkrótce, przy okazji zamieszczenia na stronie www.biomol.pl nowej prezentacji.
Rozpocznę od preparatów na impotencję. Zaburzenia seksualne mogą mieć bardzo złożone przyczyny psychogenne i organiczne. Do czynników psychogennych zalicza się zespoły lękowe i nerwicowe. U młodych osób może być też lęk przed ciążą. Niezależnie od wieku może pojawić się obawa przed niespełnieniem oczekiwań partnera. Na życie seksualne wpływ mają zaburzenia hormonalne (spadek poziomu estrogenów, testosteronu, hiperprolaktynemia), neurologiczne (np. uszkodzenie rdzenia kręgowego, choroby demencyjne), choroby układu krążenia (nadciśnienie tętnicze, miażdżyca), farmakoterapia, intoksykacja, depresja i wiele innych czynników. Dlatego już w starożytności ludzie szukali środków, które byłyby pomocne w leczeniu zaburzeń seksualnych.
Afrodyzjaki
Popularnie nazwano je afrodyzjakami. Są to substancje pochodzenia najczęściej roślinnego (rzadziej zwierzęcego lub mineralnego), zwiększające libido (pragnienie seksualne), potencję i przyjemność seksualną.
Wyciągi roślinne stosowane zewnętrznie, powodują rozszerzenie naczyń krwionośnych i ułatwiony dopływ krwi do narządów płciowych – dziś rzadko stosowane, bowiem środki doustne są efektywniejsze.
Preparaty pobudzające, wzmacniające, wpływające na ich poziom „hormonów płciowych”. Do nich zaliczmy feromony. U kobiet pod wpływem męskich feromonów seksualnych zwiększa się biosynteza hormonów płciowych. Feromony znajdują się w męskim pocie. U większości kobiet wywołują zmiany hormonalne (wydzielanie kortyzolu, hormonu działającego podobnie do adrenaliny, czyli pobudzającego do aktywności, w tym przypadku aktywności seksualnej) i fizjologiczne (szybsze bicie serca i podwyższenie ciśnienia krwi). Wiele kobiet dokonuje wyboru partnera zależnie od informacji, jaką przynoszą o nim feromony (często nieświadomie). Badania wykazały, że kobiety w ten sposób wybierają mężczyzn, których geny różnią się od ich własnych, co jest korzystne dla zdrowia potomka. Połączenia jamy nosowej z narządem lemieszowym i podwzgórzem zostało wykształcone ewolucyjnie 350 milionów lat temu w karbonie, epoce gadów. Dzisiaj u ludzi mechanizm ten wpływa na reakcje fizjologiczne i kształtuje emocje związane z pożądaniem i reprodukcją. Komunikacja chemiczna pomiędzy ludźmi nie jest tak efektywna jak u zwierząt. Człowiek ma bardzo słabo rozwinięty zmysł węchu. Dlatego stosowanie feromonów w preparatach na potencję rzadko przynosi pożądane skutki.
Większość preparatów na potencję zwiera składniki poprawiające krążenie krwi, wpływające na efektywność biosyntezy tlenku azotu. To jest czynnik relaksujący mięśnie gładkie naczyń krwionośnych. Powoduje on relaksację śródbłonka wyścielającego wnętrze naczyń krwionośnych, czego efektem jest zwiększenie dopływu krwi do ciał jamistych. Efektem jest erekcja u mężczyzn i odczuwanie pełnej satysfakcji seksualnej u kobiet (na schemacie szlak tlenków azotu zaznaczyłem na czerwono). Najpopularniejszy na świecie lek na impotencję (niebieska tabletka) wykorzystuje przedstawiony szlak metaboliczny generowania tlenku azotu.
ZOBACZ: http://spuczkowski.blog.pl/2014/04/14/suplementy-diety-czesc-5/bariera-antyox/
Relaksacje śródbłonka
„Hasło klucz” dla firm farmaceutycznych. To przez sprzedaż suplementów wpływających na wydajność tego procesu biochemicznego zarabiają krocie…
Co powoduje relaksacje śródbłonka?
- L-arginina, aminokwas wytwarzany przez organizm człowieka, jednak z wiekiem sprawność jego biosyntezy maleje. W latach trzydziestych minionego wieku Krebs i Henseleit opisali znaczenie argininy w cyklu mocznikowym. Dalsze badania przyczyniły się do odkrycia zależności pomiędzy argininą a układem sercowo-naczyniowym. Arginina jest niezbędnym substratem w syntezie tlenku azotu (NO, szlak tlenku azotu ilustruje załączony schemat). Tlenek azotu powoduje relaksacje śródbłonka, przez rozluźnienie mięśni gładkich naczyń krwionośnych. Dzięki temu dochodzi do zwiększenia światła naczyń krwionośnych i lepszego przepływu krwi. Przewlekłe zaburzenia metabolizmu NO prowadzą do miażdżycy, nadciśnienia tętniczego. 80% wszystkich zaburzeń erekcji jest spowodowana schorzeniami systemu naczyniowego.
- Żeń-szeń; udowodniono, że zawarte w żeń-szeniu substancje (ginsenozydy) zwiększają w organizmie ilość tlenku azotu, który pomaga w rozkurczu naczyń krwionośnych (przez generowanie NO) i powoduje zwiększony napływ krwi podczas erekcji. Relaksujące działanie żeń-szenia wpływa na łatwość uzyskania erekcji.
- Miłorząb japoński (Ginkgo biloba), wyciąg niego (GBE) zawiera flawonoidy, terpeny i proantocyjanidyny. Wszystkie usprawniają krążenie obwodowego i zabezpieczają przed miażdżycą. Miłorząb powoduje powstawanie większej ilości tlenku azotu (NO), dzięki czemu dochodzi do szybkiej relaksacji śródbłonka i lepszego przepływem krwi w narządach płciowych. W ten sposób reguluje zaburzenia popędu płciowego, erekcji i orgazmu. Nawet w przypadku impotencji, powstałej w wyniku stosowania leków antydepresyjnych.
- Buzdyganek naziemny (Tribulus terrestris) jest używany w medycynie chińskiej i indyjskiej Ayurvedzie jako afrodyzjak, lek uspokajający i moczopędny. Buzdyganek zwiększa wydzielanie testosteronu, co powoduje wzrost popędu seksualnego. W wielu publikacja można znaleźć informacje, zażywanie tegoż zioła zwiększa ilość, ruchliwość i żywotność plemników.
Libido
Jakie wyciągi roślinne poprawiają krążenie krwi i libido?
- Johimbina (ekstrakt z kory drzewa yohimbé), pierwszymi odkrywcami potęgi seksualnej kory drzewa yohimbé byli Pigmeje i Buszmeni z Afryki zachodniej. Jej skuteczność stała się wręcz legendarna. Johimbina znajduje się na liście środków farmakologicznych dostępnych w Polsce na receptę. Do leczenia impotencji stosuje się preparat o bardzo małym stężeniu (do 10 mg na dzień). Niestety, niektórzy zaczęli wykorzystywać johimbinę do odchudzania. Skuteczne są tylko duże dawki (powyżej 100 mg dziennie), których zażywanie może skończyć się śmiercią.
- Głóg, antocyjany zawarte w liściach, kwiatach i owocach głogu poprawiają pracę mięśnia sercowego, a flawonoidy obecne w tych surowcach wspomagają ochronę przed wolnymi rodnikami i wpływają na lepszy przepływ krwi w naczyniach krwionośnych. Preparaty głogu mogą być stosowane tylko pod kontrolą kardiologa. Jednakże samemu można przygotować sobie z głogu soki, herbaty, dżemy lub nalewki.
- Czosnek, występują w nim: tiosulfoniany (alliina), glutamylopeptydy, trójterpeny, flawonoidy i fruktany odpowiedzialne za działanie hipotensyjne (obniżające ciśnienie tętnicze krwi). Ekstrakty z czosnku są skuteczne w usuwaniu wolnych rodników, hamowaniu peroksydacji tłuszczów i w zapobieganiu miażdżycy. Związki zawarte w czosnku poprawiają stan naczyń żylnych, usuwają zbędne produkty przemiany materii i poprawiają przepływ krwi.
- Maca (Meyenii lepidium) roślina rosnąca w Andach w Peru. Działa energizująco, zwiększa aktywność psychofizyczną oraz zmniejsza skutki przewlekłego narażenia na stres.
Wymieniłem tylko część wykorzystywanych dzisiaj roślin. W różnych kulturach na świecie przez setki lat uznano za afrodyzjak: cynamon, imbir, gorczyce, pędy bambusowe, chmiel, ryż, drzewo sandałowe, jagody jałowca, gałkę muszkatołową, groch włoski, trufle, grzyby (nawet trujące), hiacynt, irys, jaśmin, kapary, migdały, pistacje, orzechy laskowe, orzeszki sosnowe, pieprz, ostre papryczki, olejki różane, olejek mirrowy, olej z pestek dyni, szafran i wiele innych.
Stan emocjonalny
Stan emocjonalny zawsze ma wpływ na sprawność układu krążenia. Stres związany z życiem codziennym bardzo często nadmiernie obciąża układ sercowo – naczyniowy. Działanie uspokajające preparatów roślinnych może być pomocne w osłabianiu napięć i stresów, związanych z obawami w odniesieniu do reakcji partnera.
Za środek pobudzający, również erotycznie, uważa się alkohol etylowy. Małe dawki alkoholu zwiększają pewność siebie, odblokowują hamulce psychiczne, ułatwiają nawiązywanie kontaktów. W większych dawkach alkohol obniża sprawność seksualną, uszkadza komórki gruczołów płciowych (jajniki, jądra). Alkohol hamuje też katabolizm testosteronu w wątrobie i jego transformację do estrogenów, hamuje też sprzężenie: podwzgórze – gruczoły płciowe. Długotrwałe działanie alkoholu na organizm człowieka prowadzi do impotencji.
Działanie kompleksowe
Dla poprawy własnego libido należy podjąć działania kompleksowe. Należy rozpocząć od poszukiwania właściwej dla siebie diety. Warto na początku wprowadzić dietę oczyszczającą. Niezbędna jest dobrze dobrana aktywność fizyczna, uzależniona od wieku i możliwości psycho – fizycznych. Do całości konieczne będą jeszcze suplementy diety: magnez, cynk, mangan, lecytyna, witaminy A, wszystkie witaminy B, C, D, E, F (NNKT, w tym kwasy omega 3), K, antyoksydanty (pycnogenol, galusan epigalokatechiny, resweratrol, kwercytyna, likopen, OPC, kwas liponowy, luteina, luteolina, itd…). Na koniec konieczny jest dobry sen. W tym może pomóc nam właściwa chronologia dziennej diety, umożliwiająca lepsze wykorzystanie potencjału drzemiącego w L-tryptofanie. 5-HTP (5-Hydroksytryptofan), tak jak L-tryptofan, też jest prekursorem serotoniny, ale jest bardziej wydajny. Dlatego pojawiły suplementy z 5-HTP. Sam tryptofan jest bardzo popularnym aminokwasem, ale niestety „leniwym”. Podczas stosowania diet białkowych (szczególnie przy białkowych kolacjach) w małych ilościach przechodzi przez barierę krew mózg. W mózgu przekształca się w serotoninę (hormon szczęścia). Podczas snu w szyszynce w melatoninę (hormon snu), dzięki której możemy mieć fazy snu głębokiego. W tym czasie nasze organizmy odpoczywają, „naprawiają się” i chudną, jeżeli jest taka potrzeba. Przy stosowaniu odpowiedniej dziennej chronologii diety (kolacje węglowodanowe – wegetariańskie), po paru tygodniach będziemy potrzebowali krótszego snu, a mimo to rano bardziej wypoczęci. Wiele osób zauważy również, iż można też uzyskać większą radość z porannej dawki seksu. Tryptofan, który pozostaje we krwi obwodowej ulega przemianie w komórkach jelitowych w serotoninę, która nie przenika do mózgu. Krążąc we krwi może blokować wychwyt wapnia przez kości. Dlatego długotrwałe „przebiałczanie” diety zawsze będzie prowadziło do osteoporozy. Braki L-tryptofanu w mózgu, powodują wahania nastroju i w dłuższym okresie prowadza do depresji. Właściwe wykorzystanie tryptofanu może pomóc zniwelować uciążliwe migreny.
Stosując wszystkie opisane zalecenia szybko okaże się, że niepotrzebne są żadne wspomagacze. Bez nich jest wszystko OK.
Konkluzja
Na koniec dochodzimy do wniosku: wiedza jest kosztowna. Żeby ją zdobyć potrzebujemy czasu i własnego zaangażowania. Skutek jest pewny i trwały, dający satysfakcje na długie lata. Naiwność i wiara w cudne preparaty jest podwójnie kosztowna, a skuteczność „na chwile” i z czasem te chwile są coraz krótsze…