• Otyłość - kocham słodycze

    03/05/2014

    Glukoza – źródło życia

    Żyjemy, bo wytwarzamy dla siebie energię; głównie z cukru i tłuszczu. Cały metabolizm człowieka związany jest z przemianami energetycznymi. Głównym nośnikiem energii jest związek wysokoenergetyczny adenozynotrójfosforan – ATP. Od niego wszystko się zaczyna. Powstaje w procesach fosforyzacji, tzn. przyłączenia grupy fosforanowej do adenozynodifosforanu, ADP. W ludzkim metabolizmie dominują dwie fosforylacje: substratowa (spalanie cukru prostego – glukozy) i oksydacyjna (oddychanie wewnątrzkomórkowe – w małych organellach komórek, w mitochondriach tlen, którym oddychamy łączy się z wodorem, który uzyskujemy ze „spalenia” cukru i tłuszczu) .

    Najważniejszym dla ludzkiego organizmu źródłem energetycznym jest glukoza. Proces „spalania” glukozy, nazywamy glikolizą, a uzyskanie w jej przebiegu energii fosforyzacją substratową. Tą energię organizm pozyskuje bardzo szybko, bezpośrednio z podstawowego substratu energetycznego. Od momentu spożycia glukozy do momentu wytworzenia energii upływa zaledwie parę minut. To źródło energetyczne można porównać do rozrusznika w samochodzie. Jest niezbędne do uruchomienia innych procesów metabolicznych.

    Żadna komórka naszego organizmu nie przeżyje bez glukozy. Dlatego ilość glukozy we krwi musi być zawsze w określonym zakresie stężeń (od 85 – 100 mg na 100 ml krwi). W przypadku zwiększenia się ilości glukozy pojawia się w krwi insulina, mająca za zadanie wprowadzenie glukozy z krwi do wnętrza komórek. W przypadku niedoboru glukagon odtwarza glukozę z glikogenu wątrobowego. Gdy wyczerpane zostaną zapasy glukozy w wątrobie, uruchamiane są procesy glukoneogenezy, tzn. tworzenia glukozy z aminokwasów glukogennych białek stanowiących konstrukcję naszego organizmu. Glukoza jest dostarczana do 70 bilionów ludzkich komórek. Mechanizm jej transportu jest bardzo sprawny. Kiedy komórki nie potrzebują więcej energii, a występuje ciągły nadmiar glukozy, aby nie zmarnowała się ani jedna cząsteczka cennego paliwa, glukoza w wątrobie przekształcana jest w fosforan glicerolu (pochodna gliceryny), który łączy się z trzema cząsteczkami kwasów tłuszczowych tworząc trójglicerydy (tłuszcz). Wysyłane są one do komórek tłuszczowych; adipocytów. Insulina ciągle obecna we krwi pełni wiele ról. Między innymi aktywuje enzym LPL (lipaza lipoproteinowa), którego niezliczone szeregi zbierają się w naczyniach krwionośnych tylko po to, aby spotkać wytworzoną w wątrobie cząsteczkę trójglicerydu (tłuszczu). U osób z nadwagą biosynteza enzymu LDL jest bardzo szybka. Dzięki temu sprawnie przebiega proces rozkładu każdej ilości tłuszczu na składniki podstawowe. Ponownie powstaje fosforan gliceryny i wolne kwasy tłuszczowe. Proces ten tworzy elementy, które mogą być przetransportowane do komórki tłuszczowej. W komórce tłuszczowej następuje utworzenie ponownie cząsteczki tłuszczu, która jest wbudowana w strukturę adipocytu. Przemiana ta przebiega wolno, ale w przypadku przejadania się jest procesem ciągłym.

    Smak słodki

    Już po pierwszym kęsie pączka lub pierwszym łyku słodkiego napoju nasze komórki tłuszczowe uzyskują informację o konieczności pełnej mobilizacji. Na błonie śluzowej kubków smakowych języka i podniebienia znajdują się receptory rozpoznające cząsteczki glukozy. Jest to nasze dziedzictwo z minionych tysiącleci, mające na celu przetrwanie gatunku. Niemowlę ssąc pierwsze krople mleka matki przyjmuje dużą dawkę laktozy (dwucukru zbudowanego z glukozy i galaktozy), który aktywuje wytwarzanie insuliny, poszerzającej światło naczyń krwionośnych, aby procesy transportu tłuszczy i innych składników odżywczych przebiegały sprawnie do najodleglejszego miejsca w organizmie.

    Ten schemat funkcjonuje w całym świecie ssaków. Glukoza jest wyznacznikiem dla organizmu czasu aktywacji procesów metabolicznych mających na celu utrzymanie ciągłości życia. Np. krowa żuje tak długo swój pokarm, aż w treści pokarmowej powstaną cukry proste ze złożonych węglowodanów wysokoskrobiowych. Pojawienie się smaku słodkiego jest sygnałem, ze żucie można zakończyć, a treść pokarmowa jest pełnowartościowym źródłem wszystkich składników pokarmowych.

    Czyli cukier i smak słodki odgrywają w fizjologii ssaków bardzo ważną rolę. Niestety zmienione proporcje w składnikach pokarmowych na korzyść cukrów prostych przyczyniły się do powstania zaburzeń metabolicznych występujących w całych populacjach. Ich następstwem jest otyłość i choroby dieto-zależne.

    Insulina i LPL zgodnie pracują by zgromadzić jak największą ilość materiału energetycznego (tłuszczu). Przy okazji kształtują trwałe tendencje metaboliczne. Zmiana ich wymaga czasu…

    Otyli siłacze

    Przeciętny człowiek o wadze 70 kg i BMI 28 może dysponować zapasami 1800 kcal w glukozie zmagazynowanej w mięśniach i wątrobie w postaci glikogenu, 150 000 kcal w tłuszczach zgromadzonych w tkance tłuszczowej. Ludzie otyli z BMI > 32 mogą gromadzić w fałdach tłuszczu ponad 300 000 kcal. Człowiek do podstawowej przemiany materii na dobę potrzebuje około 1200 kcal. Maratończyk w ciągu 3 godzin może zużyć około 3000-3500 kcal. Żartując można by powiedzieć, że osoba otyła ma zapas energii na przebiegnięcie maratonu codziennie przez 3 miesiące. Czy to możliwe? Oczywiście nie. Nadmiar tłuszczu obciąża wszystkie narządy wewnętrzne. Jeżeli ktoś chce tego doświadczyć musi cały czas, codziennie nosić ze sobą 30 kilogramowy worek piachu.

    Magia łyżeczki cukru

    Wielu ludzi słodzi kawę, herbatę i wiele posiłków. Dziennie zużywa się mniej więcej 6 łyżeczek cukru. Jeżeli nasza dieta dostarcza zbyt dużej ilości energii (dotyczy większości z nas) ta malutka ilość powoduje przyrost tkanki tłuszczowej przez rok o około 3 kg. W ciągu 10 lat mamy nadwagę 30 kg… ?

    Instynkt żywieniowy

    Wiele osób ma problemy z właściwym rozpoznawaniem swoich potrzeb żywieniowych. Dawniej człowiek przy wyborze pokarmu kierował się zapachem, smakiem i wyglądem. Instynktownie wybierał najkorzystniejsze w danym momencie pokarmy. Te cechy ludzkiego metabolizmu są dziś wykorzystywane przez technologów żywienia, którzy planują jak oszukać i wykorzystać nasz instynkt. Często spotykam „specjalistów od żywienia”, którzy proponują swoim klientom zamienniki cukru, czyli słodziki. Wiem, że rezygnacja z „ukochanych” pokarmów jest trudna. Ale oszukiwanie własnego mózgu? To jest poważny błąd. Wszystkiego można się nauczyć i prawie wszystkiego oduczyć. Wystarczy 3 dni nie solić pokarmu aby „zapomnieć” smak słony. W przypadku smaku słodkiego jest trudniej. Ten smak ma więcej uzależnień metabolicznych.

    Kocham słodycze

    Bardzo często słyszę od Pacjentów: ciągle mam chęć na słodkie… Na początek warto odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego tak często chcę/muszę jeść słodycze?

    Może być to efektem:

    • błędów żywieniowych prowadzących do: a) zakwaszenia lub wychłodzenia organizmu (szczególnie wtedy występują problemy z jelitem grubym: wzdęcia, zaparcia, biegunki), b) niedoborów chromu w organizmie,
    • życia w dystresie lub w zbyt dużym obciążeniu fizycznym (deficyt energetyczny, np. w dietach odchudzających) i psychiczne (zła reakcja na stresory, problemy ze snem),
    • spożywania posiłków jeden lub dwa razy na dzień (słodkich i tłustych, czyli fast food-owych),
    • zbyt szybkiej utraty wagi (to jest poważny problem – konieczna konsultacja lekarska),
    • zwiększonego zapotrzebowania organizmu na energię (uprawianie sportu, często ponad swoje możliwości, ciężka praca fizyczna lub umysłowa),
    • zaburzeń metabolicznych, często związanych z równowagą hormonalną,
    • wielu innych zaburzeń metabolicznych i chorób…

    Jeżeli występuje uciążliwy dyskomfort zdrowotny, warto pozamawiać z lekarzem… tak na wszelki wypadek.

    Jak sobie poradzić z ciągłą chęcią na spożywanie słodyczy?

    Na przykład: 5-6 regularnych posiłków za dnia; unikanie smaku słodkiego (ale bez przesady), regularny sen (bardzo ważne! – warto poczytać o L-tryptofanie i anadamidzie), w diecie bulwiaste warzywa gotowane, białko mięsa białego i ryby tłustej (ryba 3 razy w tygodniu), oleje roślinne (wszystkie i kokosowy też), co drugi dzień śniadanie z nabiałem naturalnym, śniadanie białkowe, drugie śniadanie: owoc na ciepło i 2-3 orzechy lub jogurt naturalny z owocami, lub galaretki owocowe, kisiel, budyń; obiad – zupy kremy warzywne i mięso białe lub ryba z kaszami i ryżami; podwieczorek: soki warzywno – owocowe; sałatki warzywne; kolacje wegetariańskie gotowane. Całkowicie zakazana: czarna kawa i czarna herbata. Posiłki muszą być małe, tzn. należy się nie najadać do syta.

    Do picia rano rumianek z miętą, w południe herbaty owocowe, z dzikiej róży, wieczorem melisa, mięta.

    Są to bardzo ogólne zalecenia. Na początek mogą być wystarczające, ale po analizie pierwiastkowej włosów może się okazać, że dieta będzie całkiem inna… Każdy z nas jest indywidualnością biochemiczną, czyli ma inne potrzeby żywieniowe.

    Sławomir Puczkowski

Blog dr. Puczkowskiego